Nakładki na pasy często wzbudzają tyle samo emocji u kierowców, co pokrowce na fotele. Jedni twierdzą, że to tylko nic nieznacząca ozdoba, inni – że od kiedy założyli pierwsze nakładki, nie wyobrażają sobie bez nich jazdy samochodem. Kto ma rację?

Nakładka – po co jest potrzebna?

Nakładki w pierwszej kolejności doceniają osoby, które podróżują autem na długich trasach i ci, którzy nie mają w samochodzie wydajnej klimatyzacji. Jedni i drudzy po jakimś czasie spędzonym w samochodzie zaczynają narzekać na pasy bezpieczeństwa boleśnie wpijające się i obcierające szyję, bark i klatkę piersiową. W upalne dni, gdy obficie się pocimy, pod pasami mogą pojawiać się dodatkowo bolesne odparzenia. Te problemy rozwiązują właśnie nakładki na pasy. Te wysokiej jakości wykonane są zazwyczaj z miękkich i przyjaznych dla skóry materiałów. Nakładki sprawiają, że ucisk na ciało jest odrobinę mniejszy i rozkłada się równomiernie, a twarde krawędzie pasów nie mają z nim bezpośredniego kontaktu. Są nieocenione latem, gdy jeździmy samochodem w koszulkach bez rękawów, sukienkach bez ramiączek i innych strojach, w których odsłaniamy skórę.

Walory estetyczne

Na rynku dostępne są różne rodzaje nakładek na pasy. Od klasycznych, nierzucających się w oczy, przez te w sportowych kolorach, aż po nakładki imitujące pluszowe zabawki, dedykowane dla najmłodszych. Nakładka może być gustownym akcesorium w aucie, jednak źle dobrana, rzeczywiście może wyglądać kiczowato. W przypadku zwykłych samochodów osobowych i eleganckich limuzyn oczywiście warto postawić na klasyczne kolory. Jeśli nasz samochód ma sportowy pazur, nic nie stoi na przeszkodzie, by wybrać nakładki w żywych, pasujących do kolorystyki auta barwach. Kolorowe nakładki są też o wiele bardziej atrakcyjne dla dzieci, które chętniej same zapinają pasy, bez nieustannego przypominania. Warto jednak dobrze zastanowić się, zanim kupimy nakładki w neonowym kolorze, zrobione ze sztucznego futra czy inny, rzucający się w oczy model. Nakładki powinny być tylko eleganckim gadżetem we wnętrzu pojazdu, nie mogą go całkowicie zdominować.