Pokrowiec ochronny na koło zapasowe nie jest równie popularnym gadżetem, jak pokrowce na siedzenia. Wielu osobom wydaje się, że jest zbędnym gadżetem. Nikt nie docenia jego przydatności, dopóki nie przyjdzie mu zmieniać koła na nieutwardzonej drodze w deszczowy dzień.
Na koło zapasowe
Pokrowiec na czystym kole zapasowym nie wydaje się czymś, bez czego nie można żyć. Jeśli koło wozimy w bagażniku i ma ono styczność z innymi przewożonymi przedmiotami, pokrowiec stanowi warstwę ochronną pomiędzy nimi. Oznacza to, że nie musimy się martwić, że na naszym ukochanym stoliku turystycznym, którego zapomnieliśmy wyjąć z auta po sezonie, pojawią się nieestetyczne ślady czarnej gumy. Z kolei koło jest chronione przed rozlewającymi się czasem w bagażniku płynami, nie grozi więc mu wilgoć i przyśpieszona korozja. Zapasowe koło w pokrowcu z poręcznym uchwytem łatwiej jest wyjąć lub przesunąć, niż gdyby leżało bez niego.
Na koło uszkodzone
Pokrowiec ochronny na koło zapasowe okazuje się jednak nieoceniony, gdy przychodzi do wymiany koła w deszczowy dzień. Czyste koło zapasowe z bagażnika jest wtedy zakładane na oś, a koło, które uległo uszkodzeniu, musimy wsadzić do bagażnika, aby oddać je do wulkanizacji. Jeśli do uszkodzenia dochodzi na błotnistej ścieżce, możemy być pewni, że zabrudzenia z koła rozniosą się po całym bagażniku. Nie każdy wozi w nim dosłownie kilka rzeczy, które można przełożyć na siedzenia w środku. W tym przypadku nie ma lepszego rozwiązania niż pokrowiec na koło. Umieszczone w nim uszkodzone koło nie pobrudzi wszystkiego wokół, a sam pokrowiec zdecydowanie łatwiej jest wyczyścić, niż cały bagażnik. Wygodniej też będzie przekazać je wulkanizatora, nie brudząc przy tym odzieży. Zakup nowego pokrowca na koło zapasowe to niewielki koszt, którego nasz budżet domowy w zasadzie nie odczuje. Gdy jednak przyjdzie nam zmieniać koło w jesienny dzień, na pewno stwierdzimy, że zakup ten był wart każdego grosza. Pokrowce na koło zapasowe są dostępne w naszym sklepie.